nauka naciagania kleju :)
W tym tygodniu przyszedł czas na naciaganie kleju na styropian, faktem jest że robiłem to pierwszy raz w życiu i mimo to wyszło nieżle :)
W tym tygodniu przyszedł czas na naciaganie kleju na styropian, faktem jest że robiłem to pierwszy raz w życiu i mimo to wyszło nieżle :)
Nie ma to jak budowanie systemem gospodarczym, praca w miłym towarzystwie a po robocie oczywiście okrężne :))
Teraz wszystkie prace będziemy musieli robic jednocześnie jest sporo pracy a mało czasu przed zimą a mianowicie trzeba wysypac fundamenty piachem (to już zaczeliśmy w sobotę :) ) trzeba jeszcze ocieplić fundamenty styropianem i zrobić drenaż opaskowy budynku... obyśmy zdązyli :) ale w między czasie potrzebna jest tez i przerwa w pracy na odpoczynek :P
Dziś po kilkudniach zbijania szalunków w końcu zakończyliśmy tę niewdzięczną robote :D mało tego, udało sie całkiem nie oczekiwanie wylać wieniec wyszło 4,5m3 wyliczone idealnie choć była obawa pod koniec że nie starczy a jutro już by było za pużno na dolewkę ale całe szczęście pan operator pompy miał w pompie te brakującą częśc czyli 1,4m3 i tym sposobem wyszło idealnie :)) lataliśmy jak oblani wrzątkiem po działce ale udało się a tak to wyglądało :) niebawem ocieplanie fundamentów, wysypywanie pomieszczeń piachem no i drezaż oczywiście w około domu.
Od wczoraj murarze zaczeli murować bloczki fundamentowe może do piątku uda sie skończyć a potem zabezpiezanie czarnym mazidłem i ocieplenie obu sie udało :) tak to narazie wygląda :)